piątek, 13 września 2013

I rodział :)

Daję tutaj kawalątek pierwszego rozdziału . 



Nie chcę wyjeżdżać !

 


Gdzie ja położyłam ten telefon ! Krzątałam się po pokoju w celu ,, zlokalizowania " wszystkich rzeczy potrzebnych do szkoły . Nagle usłyszałam kłośne BUM .
- Co tam się dzieje córeczko , w czymś ci pomóc ?
Mama ... zawsze pomocna i opiekuńcza .
- To nie u mnie - szepnęłam  , wiedziałam że i tak mnie usłyszy .
Było to oczywiste ze względu na jeden malutki szczegół . Moja mama , tata oraz rodzeństwo , wszyscy byli wampirami . Pewnie myślisz " super być wampirem bo jesteś zawsze piękna i starzejesz się tylko do 25 roku życia , no i masz te wszystkie fajowe umiejętności " . Fajnie by było gdybyśmy nie musieli dzień w dzień powstrzymywać się od zabicia swojej przyjaciółki , czy choćby przypadkowego człowieka na ulicy tylko i wyłącznie dla jego krwi .  A ja byłam słaba w powstrzymywaniu pragnienia , i raz gdyby nie Jake ( mój starszy brat ) zaatakowała bym małą dziewczynkę na przystanku autobusowym . Dlatego właśnie rodzice przenosili mnie do nowej szkoły gdzieś tam w Irlandii . Szkoła nazywała się Danvan Gougcht czy jak to się tam pisze .
Po prostu "nie mogę się doczekać " . Do tej pory chodziłam do zwykłej "ludzkiej" szkoły , i było mi tam dobrze . Z niechęcią opuszczam rodzinne miasto . Będę za niem tęskniła.
- Córka na dół - tata zawołał mnie - do samochodu .
- Tato widziałeś gdzieś mój telefon ?
- Pakowałaś go - ( mój tata zna przeszłość każdego człowieka ... niestety , ale choć raz się to mi przydało )
Otworzyłam torbę i zaczęłam dokopywać się do dna niszcząc idealne kupki czarnych spodni i moich ukochanych bluz . Na dnie znalazłam mój telefon i ... główkę czosnku ! Tak to na pewno sprawka  Eliota , młodego wampira o jeszcze młodszym rozumie no i niestety o  dość mocnych więzach krwi z których nie mogłam się wyplatać . Eliot to mój głupkowaty młodszy brat , ale jemu uwagi nie mam zamiaru poświęcać . Wystarczy wiedzieć tyle że ma 7 lat ( na ludzkie ) jest uroczy i głupi . No i właśnie woła mnie żebym zeszła na dół  . Bo do szkoły będę musiała dostać się po wampirzemu ( według mnie biec było by jednak szybciej , może zostanę tu jeszcze chwilkę niech Eliot wypcha się naszym samochodem to się może na chwilkę    uciszy ) 


I jak się podoba :) Na razie nie mogę nikogo uśmiercać ale ofiary na pewno będą

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz