niedziela, 15 września 2013

Rozdiał 3

Macie i czytajcie .


Rozdział 3

Obudził mnie dzwonek telefonu . Była 3 w nocy . Odebrałam .
- Halo
- Cześć córeczko - to była mama , miała dziwny głos 
- Cześć mamo , już się stęskniłaś 
- Muszę ci coś powiedzieć córeczko - ciężko westchnęła - Ten twój przyjaciel Mike ...    MIKENIEŻYJE .
- Że co ?! Mogła byś wolniej ... Mike nie żyje co się stało ?
Wtedy znalazłam się na Londyńskiej ulicy ( Mama nawet na odległość mogła "wysyłać" czyjeś wspomnienie)  nagle ujrzałam piękną dziewczynę .Była ona zachwycającej urody blondynką , o idealnej figurze , lecz jej twarz pozostawała w cieniu . I wtedy pojawił się Mike . Dziewczyna zaczepiła go. Przez chwilę rozmawiali . Potem ona pocałowała go . Niespodziewanie ugryzła go . Zastygła z ustami na jego szyi . Po chwili puściła go . Mike martwy padł na ziemię z uśmiechem na twarzy . Dziewczyna zaśmiała się , przesłała mu buziaka i odeszła . Tu wizja zaczęła się rozmazywać , aż znów znalazłam się w swoim pokoju .
Zakręciło mi się w głowie . Niemożliwe to się nie stało naprawdę szepnęłam . Usiadłam skulona na łożu . Rozłączyłam się . To się nie stało na prawdę cicho szeptałam sama do siebie mając zamarłą w wiecznym uśmiechu , zakrwawiona twarz Mikea . Siedziałam tak do rana . 
O świcie Ktoś do mnie zapukał . 
- Proszę - szepnęłam 
- Cześć - to był Lou - Coś się stało . Jess ty płaczesz ! 
Przytuliłam się do niego . Powoli zaczęłam się uspokajać .
- Może chcesz zjeść śniadanie - zapytał 
- Dobra - odpowiedziałam i wstałam .
- Poczekam na zewnątrz a ty się ubierz - powiedział i wyszedł .
Wyciągnęłam z walizki czarne rurki , ukochane glany i top z MTV . Wciągnęłam wszystko na siebie i wyszłam z pokoju  . Lou uśmiechnął się i zaprowadził do jadalni .

I jak ? :)

1 komentarz: